Ksiega Nod |
Klan Gangrel |
Opowiadania |
Muzyka |
Galeria |
Nadejscie Lilith
Bylem samotny w Ciemnosciach I stawalem sie glodny. Bylem samotny w Ciemnosciach I robilo mi sie zimno. Bylem samotny w Ciemnosciach I plakalem.
Doszedl mnie wtedy glos slodki, glos kochany Slowa pomocy. Slowa pocieszenia.
Kobieta, mroczna i cudowna, z oczyma co przebijaly Ciemnosc podeszla do mnie.
"Znam twoja historie. Kainie z Nod." Powiedziala, usmiechajac sie. "Jestes glodny. Chodz! Mam pozywienie. Jestes zmarzniety. Chodz! Mam odzienie. Jestes smutny. Chodz! Mam pocieche."
"Kto moglby pocieszyc kogos tak Przekletego jak Ja? Kto moglby mnie odziac? Kto moglby mnie nakarmic?"
"Jestem pierwsza zona Ojca twego, ktora nie zgodzila sie z Tym Co Ponad i zyskala Wolnosc w Ciemnosciach. Jam Lilith.
Kiedys, bylam zmarznieta, i nie bylo ciepla dla mnie. Kiedys, bylam glodna, i nie bylo pozywienia dla mnie. Kiedys, bylam smutna, i nie bylo pociechy dla mnie."
Przyjela mnie, nakarmila mnie. Odziala mnie. W jej ramionach. Znalazlem pocieche. Plakalem az krew pociekla z oczu moich ona zcalowala je. |